Medycyna.

 Jako-że wciąż napotykam na dziwne medyczne przypadki i dziwne reakcje ludzi na takie spróbuję spisać troszeczkę pierdułek z którymi się zetknąłem.

 


Rok 2000

Każdy przypadek choroby i śmierci bliskiej mi osoby powodował zaciekłe poszukiwanie przeze mnie źródeł wiedzy medycznej. Po latach -moi bliscy dalej umierają, lecz moja wiedza na ten temat jest dużo rozleglejsza . Pomocna mi jest ta wiedza i ułatwia mi życie. Może się podzielę drobiazgami ? Na początek drobiazgi o stosowanych przeze mnie recepturach [które wkrótce zamieszczę] ? Może ktoś ma sprawę w której mógłbym pomóc - przy okazji umieszczając materiały na stronie ?


    . Długo się zastanawiałem nad problemem długowieczności. Jedną z najważniejszych spraw jakie do mnie dotarły - to pogodzenie się z losem. Badania naukowe dowiodły , że przyrównując ludy bogate [USA?] z   biednymi [Indie?] ludzie biedni częściej dożywają w zdrowiu sędziwego wieku . Bo zdrowie nie jest uwarunkowane dostatnim odżywianiem się, a w grę wchodzi tu filozofia   życiowa. Człowiek który miota się w życiu nie godząc się na warunki życia [ bo inni są bogatsi] jest nękany wieloma chorobami. Człowiek który pogodził się ze swoim losem, który żyje na skraju nędzy, ale zaakceptował swoją sytuację , a wręcz cieszy się życiem   - dużo mniej choruje.    Czyli : jeżeli jesteś tylko ROBOL-em , biednym, bez "pleców" nie martw się ! Ciesz się , że żyjesz, że jest wiosna, że ptak Ci nasrał na sfatygowaną marynarkę, .............. To da Ci zdrowie i satysfakcję...... Zaakceptuj siebie i swoje życie - bo to podstawa szczęścia i zdrowia.........      


  Nie mam czasu na wklepanie obiecanych przepisów, dlatego choć napiszę kilka słów o temperaturze ciała..

 UWAGA: Nie biorę odpowiedzialności jeśli ktoś sobie zaszkodzi sugerując się tekstem. Rady, radami - a leczenie wymaga fachowców i musi być pod ich całkowitą kontrolą . Ja się mogę mylić!  

          Mówi się, że jakiekolwiek podwyższenie temperatury   powyżej 37 jest oznaką, że w organizmie coś się dzieje i jeśli nie przekracza 39 powinniśmy niezwłocznie [ja: Na drugi dzień] udać się do lekarza , aby sprawdzić przyczynę.     Temperatura powyżej 39 : Mówi się, że powinno się natychmiast [w tym samym dniu?] podjąć działania lecznicze, gdyż długotrwała bardzo wysoka temperatura nie jest wskazana dla człowieka. Ja sam nie stosuję leków obniżających temperaturę. Może się mylę, ale wydaje mi się, że leki te przedłużają okres choroby. Temperatury do 38 wcale nie "zbijam" [uważam, że organizm podwyższając sobie temperaturę lepiej sobie radzi z chorobą i do 38 uważam za nieszkodliwą i nie obniżam] , a powyżej     [zwłaszcza większą od 39] używam  kompresy na nadgarstki z wody o temperaturze ciała [NIE LODOWATEJ, lecz ok 38 stopni-ta woda!], względnie przy wyższej temperaturze ciała -jeszcze w okolicach kostek nóg, a w skrajnym przypadku - również na kark. Dlaczego tam , i dlaczego taka temperatura ? Porządny ROBOL ;} wie z fizyki, że woda parując zabiera energię [ciepło] z podłoża. Czyli : Jeśli np.polejemy posadzkę o temperaturze 35 stopni, wodą o temperaturze 35 stopni, to po odparowaniu posadzka będzie miała temperaturę niższą.......... I taki okład np . z gazy nawilżony wodą   potrafi skutecznie schłodzić nasz organizm [udawało mi się zbić i 15 kresek] mimo, że sam ma 38 stopni potrafi odebrać ciału ciepło. A miejsca na kompres ? Tam gdzie jest intensywny przepływ krwi i gdzie są na wierzchu tętnice. Bo przez te miejsca dochodzi najszybciej do wymiany temperatury z otoczeniem [radzę pamiętać w zimne dni -okryć dobrze tam gdzie tętnice] . Nadgarstki są na pierwszym miejscu [kompresy] dla mnie jeśli chodzi o wygodę. Bo musimy uniknąć przemoczenia pościeli, nie możemy również chorego odkrytego wystawiać na zimno.  Jeśli komuś do głowy przyszedłby pomysł użycia zimnych kompresów , uważam że mógłby to być błąd [no chyba, że lekarz zadecydowałby, ale wątpię] gdyż choremu należy oszczędzać wstrząsów, a to byłby niemiła dla chorego "lodówa"- a po co ? Skuteczność kompresów letnich jest zdumiewająca.  


                                                            "Bańki" - kilka słów .

            Bańki powodują powstanie krwiaków [pęknięcie drobnych naczynek krwionośnych w tym miejscu]. Organizm traktuje to jako ciało obce i mobilizuje układ odpornościowy do obrony przed ciałem obcym . Białe ciałka atakują te miejsca  ,ale [zgodnie z pewną teorią] niespecjalnie się nad tym natrudzą i szybko zostają bez roboty [ROBOL wie jaki to ból -bycie bez roboty ;}. I wtedy "z nudów" rzucają się zwalczać przeziębienie. I to - w skrócie - jakaś tam teoria. Jedna z wielu. Teraz spotyka się głównie bańki "zwykłe". Kiedyś stosowało się jeszcze "cięte". Ochyda.    Rodzaje baniek: Suche, mokre, cięte. Drugi podział : Z  próznią wywołaną spalanym spirytusem [najczęściej u nas denaturat], lub ze specjalnymi przyrządzikami do odciągnięcia powietrza z bańki [ bezpieczniejsza - dla chorego - metoda].


                                       A jeśli  o "bańkach" - to może i o pijawkach ?

           . Pijawka przyssysając się do ciała wpuszcza substancję która jest przeciwieństwem witaminy "K" [odpowiedzialnej za krzepnięcie krwi]. Kiedyś teorie głosiły, że blokady przepływu krwi spowodowane np. skrzepem można-było "rozpuścić " za pomocą pijawki.  Nie rozwijam tematu bo w praktyce nie radzę nikomu eksperymentów. Uprzedzę jedynie, że pijawka jest zagrożeniem dla zdrowia i życia -zwłaszcza jeśli działa bezpośrednio na tętnice, lub jeśli jest  nosicielem chorób.


   Ziemniak !!


Glistnik [Jaskółcze ziele] !!!


 

Ciekawe miejsce w sieci: PiO, czyli "Pytania i Odpowiedzi". Lekarzy......Na często zadawane pytania..

                                                    http://klio.umcs.lublin.pl/~drumil/listy.html       


Ciekawa odpowiedż na post na grupie medycyna . Cytuję :        

Użytkownik "bartman" <bartman@email.conexnet.pl> napisał w wiadomości news:3cc0254b.445571@news.nask.pl...
> Wyniki badania krwi mojej znajomej wykazaly podwojona liczbe
> przeciwcial p. Helicobacter pylori
 
http://www.przychodnia.pl/cyberpacjent/index27.php3?s=3&d=8&t=27
http://www.poradnikmedyczny.pl/archiwum_wyn/448
http://www.zdrowie.med.pl/uk_trawienny/badania/testy.html
http://www.resmedica.pl/zdlekarz1298.html
 
Klikaj i czytaj :-)
 
Sark

 Orzech włoski !!!!!!-

 

i...

 

 

NALEWKA ORZECHOWA I

Składniki:
0,25 kg zielonych, miękkich orzechów
1 szklanka koniaku
1 szklanka miodu
1 szklanka przegotowanej wody
0,5 l spirytusu 95%
Przyprawy: kawałek cynamonu, 5 goździków

Sposób wykonania:
Orzechy pokroić w kostkę i razem z przyprawami zalać spirytusem na 2 tygodnie, codziennie potrząsając słojem.
Zagotować miód z wodą, odszumować, zestawić z ognia. Do gorącego syropu powoli wlewać przecedzony nalew orzechowy. Tą osłodzoną nalewkę wlać do czystego słoja, dodać koniak, zakręcić i odstawić na kilka dni. Przefiltrować i rozlać do butelek. Dojrzewa 2-3 miesiące w chłodnym miejscu.
Zamiast koniaku można dodać rumu, nalewka jest wtedy bardziej aromatyczna.

***

NALEWKA ORZECHOWA II

Składniki:
6 sztuk zielonych orzechów
0,3 kg płynnego miodu wielokwiatowego
1 l wódki 40%
Przyprawy: 2 cm kory cynamonu, 5 goździków

Sposób wykonania:
Orzechy pokroić w kostkę i razem z przyprawami zalać wódką na 4-6 tygodni. Postawić w ciepłym miejscu, co kilka dni potrząsać słojem.
Nalew zlać, a orzechy w słoju zalać miodem i odstawić na miesiąc, aby miód się rozpuścił. Po tym czasie zlać syrop miodowy i połączyć ze zlanym wcześniej nalewem. Po tygodniu przefiltrować i rozlać do butelek.
Odstawić w chłodne, ciemne miejsce na 3 miesiące dojrzewania.

 


15czerwca 2002        Kleszcze........Hmmmmmmmm... Coraz więcej paniki, niedomówień, pierdół na ten temat, szkodliwych -niby zbawiennych- rad....Nie wpadajmy w skrajności. Należy się kleszczy wystrzegać, lecz nie -panicznie bać. Należy o nich cokolwiek wiedzieć... Jeśli się załapie -zwłaszcza w mieście- skontaktować się z lekarzem... On nam go usunie i zaszczepi nas...  Nie kombinować, nie smarować go olejem, spirytusem, .....Jeśli się dobrze orientuję to lekarz wypycha go wkłuwając igłę płytko w skórę.... I często "częstuje nas " szczepionką....

03.2006 Zrobiłem sobie tłoczek do wyciągania kleszczy. Jest to nakładka na strzykawkę która poprzez wytworzenie podciśnienia likwiduje kleszcza ze skóry.

Uwaga ! Widomosci z ostniej chwili. !!!!Najbardziej specjalistycznie usuwa się kleszcze przez zmrożenie ! Psikasz bodaj cieklym azotem [nie pamiętam czy to jest w spraju?]... Kiedy gadin jest sztywna wyciagniesz bez komplikacji i zostaje czysta rana...


Nafta do celów leczniczych ?


22 grudnia 2003

Przez te kilka lat od ostatniego wpisu poznawałem tajniki Diety Optymalne. Był to dla mnie szok. Zrozumiałem, że rodzaj odżywiania ma fundamentalne znaczenie dla naszego organizmu i może spowodować skrajne reakcje [również pozytywne!] naszego organizmu. Bo zastanówcie się : Eskimos "rasowy" nie je witaminek w postaci szczypiorku, bananów, jabłuszek, marcheweczki, a nie ma objaw awitaminozy. I jest odporny na mróz i choroby typowe dla cywilizacji -grypa itd. Ale o DO możecie poczytać na innych stronach których adresy umieściłem w linkowni.


Oparzenia. Co robić kiedy się oparzymy?  Znajomy z pracy podpowiadał mi sposób który "podchwycił" w Ameryce od jakiegoś tubylca i stosuje w życiu . Posypuje solą i moczy w ciepłym oleju. Wręcz podgrzewa ten olej. Ja uważam ten sposób za bardzo ryzykowny i mocno byłem przeciwny jego stosowaniu. Uważam, że najperw należy odciąć żródło energii , oraz zabezpieczyć skórę. Zerwać ubranie jeśli grozi kumulacja" energii , lub przylepienie się do skóry. Chlusnąć wodą jeśli mamy pod ręką , aby odprowadzić ciepło. Do pół godziny odprowadzamy energię z miejsca poparzonego . Jeśli nie ma ran polewamy miejsce wodą i wystawiamy na "przewiew" t.zn. albo pod wentylator, sami dmuchamy na mokrą skórę lub tp. Chodzi o to , żeby woda odparowując zabierała z podłoża ciepło [typowe prawo fizyczne] ... Mniej skuteczne jest moczenie w zimnej wodzie. Uważam to za słabszy rodzaj działania. Potem wskazany byłby lekarz. Jeśli go nie ma a posiadamy kaktus aloes to obkładamy miejsce poparzone miazgą z aloesa. Jeśli mamy możliwość przygotować wcześniej to aloes  wkładamy go do zamrażarki aż do całkowitego zamrożenia, a następnie odmrażamy i wtedy stosujemy . On ma wtedy dużo większą skuteczność. Z aloesa robi się typowe leki do leczenia oparzeń dostępne w aptekach. Wytwarza się również leki do pobudzenia układu odpornościowego . A z koncentratu skórek wytwarza się tabletki na przeczyszczenie. Można i samemu przy zatwardzeniu zjeść średniej wielkości liść [a zwłaszcza skórkę która ma to działanie] i powinno pomóc..


                                                                                 

        Na grupach "Iwona" wrzuciła ciekawy wątek o leczeniu czosnkiem :

 

1.
http://www.zyjzdrowo.pl/pages/zdrowie/dzialy.php?link=view_single&genid=0eeb
75b94dd0bf1f7f3abedfee37e1ee
Należy rozdrobnić dwie główki czosnku, obranych z suchych łupinek i zalać
je, w ciemnej buteleczce jednakową objętością spirytusu. Po tygodniu nalewka
jest gotowa do użycia. Stosuje się ją wieczorem, przed snem, 20-30 kropli na
łyżeczkę mleka. Wskazane jest stopniowe zwiększanie dawki. Pierwszego dnia
przyjmujemy jedną kroplę. Każdego następnego stosujemy jedną więcej,
dochodząc do pełnej dawki po trzech, czterech tygodniach. Chorzy, którzy nie
mają cukrzycy, mogą nalewkę wzbogacić łyżką miodu. Tak przygotowany preparat
można używać dosyć bezpiecznie przez pewien czas, kierując się wyłącznie
własnym wyczuciem. Dłuższe stosowanie wymaga jednak konsultacji lekarskiej.


2. http://www.wolfpunk.most.org.pl/lnat05.htm
Kiszony czosnek - pokrojone na pół ząbki czosnku (400 g) zalać 1 litrem wody
z kiszonych ogórków w słoiku typu twist. Słoik zostawić w ciemnym miejscu na
14 dni. Po tym okresie odlać trochę do bezpośredniego użytku, a resztę
zostawić. Chodzi o to, aby "fabryki" preparatu zbyt często nie otwierać, bo
wylatują wtedy składniki lecznicze.
    Pijemy 3 razy po pół łyżki, jest to doskonały, naturalny antybiotyk.
Antybiotyki chemiczne to zabójstwo dla organizmu. Ten antybiotyk może być
powszechnie stosowany bez obawy o skutki uboczne (stany podgorączkowe,
grypa, przeziębienia, infekcje, anginy, zapalenia itp.). Działa szybko i
skutecznie.

3. http://www.folklor.cad.pl/zdrowie.htm
 -125 g obranych, zmiażdżonych ząbków czosnku,
- zalej 50 ml (g) 40 % alkoholu,
- trzymaj przez 5 dni w zamkniętym naczyniu, w temperaturze pokojowej,
często potrząsając.
- Odcedź przez gęste sitko,
- przechowuj w lodówce.
      Zażywaj 2-3 razy dziennie, wlewając po 10 kropli do 1/4 szklanki
mleka - nie tylko przy grypie czy katarze, ale również zapobiegawczo.
      Miesięczna kuracja podniesie znacznie odporność organizmu.


23.01.2004        Krążenie. Krew.. Skład krwi...

Nie jestem Świadkiem Jehowy , a mimo to długo obserwuję jak to krew potrafi wpłynąć na życie i zdrowie człowieka. Jego psychikę i metabolizm. Na seks i pracę mózgu. Czy wiecie, że ukrwienie w obrębi miednicy jest współodpowiedzialne za odczuwanie podniet seksualnych ? Dlatego np. można stymulować pewne zjawiska pokrzywami po gołym tyłku, masażem itd.  [! ;}]. Toż samo z utlenieniem krwi. Rozszerzenie pęcherzyków płucnych poprzez wdychanie dymu z "cygańskiego ziela" [zioło dziko rosnące na rumowiskach] powoduje zwiększenie podniety seksualnej. Konie po okadzeniu stawały się jak nowo narodzone pełnokrwiste araby. Bardzo rześkie i sprawne. I ....podniecone!  A słabe utlenienie krwi np. u palaczy tytoniu powoduje kruchość naczyń krwionośnych, oraz zanik komórek kory mózgowej [bez obrazy dla palaczy, bo palenie ma też i dobre strony ! Mianowicie dobrze wpływa na jelito grube. Palacze mają je w dużo większej sprawności od niepalących]. Dobrze to -czyli słabe unatlenienie krwi-można zaobserwować u wcześniaków które rodzą się w szóstym miesiącu ciąży się mimo, że nie mają jeszcze w pełni wykształconych płuc. Wiele z nich umiera z powodu kruchości naczyń krwionośnych które pękając np. w obrębie mózgu powodują śmierć. I wcześniaki te mają zniszczoną w dużej mierze korę mózgową . Bez tlenu te delikatne komórki zanikają. Oczywiście nie oznacza to dziecko upośledzone umysłowo. To dziecko odrobinę różni się od rówieśników i często jest to różnica pozytywna. Jest bardziej intuicyjne, zdecydowane i często dynamiczne. Idealny model dyrektora.  Bo dyrektor nie może mieć mocno aktywnej kory mózgowej. Nie może być typem inteligenta, czy marzyciela. Dyrektor musi mieć coś ze zwierzaka który nie rozpatrując szczegółów atakuje punkt który podpowiada mu intuicja. Dlatego ja nigdy cholewa nie zostanę dyrektorem ;{                                              Co więcej z krwią? Wartość ciśnienia tętniczego. Nie martw się jeśli masz odrobinę niższe. Dłużej będziesz żyć bo Twoje organy pracują "na mniejszych obrotach". Odrobinę wyższe ? Też nie jest najgorzej. Będziesz żyć krócej od niskociśnieniowca, ale bardziej intensywnie.                     Hemoglobina we krwi. Niby dobrze jest mieć dużo [mało to anemia, czy białaczka ="rak krwi"], ale ja mam w górnej granicy. Jest to krew "treściwa", konkretna jak ja sam [nie chwaląc się]. Ale jest tak gęsta, że częściej może dojść do blokad, zawałów. Próbowałem kiedyś to-to rozrzedzać alkoholem ale nie było to dobre wyjście. Co ciekawe za nadciśnienie tętnicze jest często odpowiedzialny układ wegetatywny. Jest to takie ustrojstwo jak układ sympatyczny i parasympatyczny. Coś jak dwa wyłączniki krańcowe sterujące pracą każdego mechanizmu naszego ciała. Jeden układ np. przyśpiesza pracę serca jeśli jest za wolna, drugi na tomiast zwalnia jeśli jest za szybka. Ustalają one dla nas optymalną aktywność każdego organu w naszym ciele. Ale....:One nie starają się wprowadzać toż-że ciało w zawsze ten sam stan. One to reagują w zależności od sytuacji i oceny tejże sytuacji przez mózg. I wpływ na to mają również sposoby odżywiania. Ale do rzeczy Kiedy jesteśmy rozluźnieni układ wegetatywny powoduje duże ukrwienie skóry, spadek ciśnienia krwi, dobrą pracę żołądka, itd. Natomiast jakakolwiek sytuacja wymagająca od nas "gotowości bojowej " [na przykład występ publiczny z niepewnym referatem] powoduje bardzo złe ukrwienie skóry, podwyżkę ciśnienia tętniczego, złą pracę żołądka itd. [to jak na wojnie: jeśli możesz dostać urazu skóry to lepiej jeśli jest ona gorzej ukrwiona to nie wykrwawisz się tak szybko!] Jeśli nasz organizm jest w przewadze któregoś z układów przez dłuższy czas to dochodzi do anormalnych zachowań. np. bardzo duże ciśnienie tętnicze u ludzi którzy byli dłuższy czas w stanie "gotowości bojowej". I również w drugim przypadku też źle. Człowiek który długo przebywał w "rozluźnieniu" to często dupek który nie potrafi się mocno zmobilizować do działania. Najlepsze jest [jak moja maksyma która mówi, że świat jest w pięknych odcieniach szarości!] pomieszanie skrajności. Raz życie w napięciu, raz w spokoju. Raz stresująca praca, następnym razem chwile w ramionach cudownej kobiety.  Układ wegetatywny reaguje również na pożywienie. Jest stymulowany przez nikotynę, węglowodany, tłuszcze... Czy zauważyliście, że palacz rzucający papierosy tyje ? Często jest to kilkanaście kilogramów. A to dlatego, że on musi pobudzać układ wegetatywny w zastępstwie nikotyny. Robi to najczęściej węglowodanami. Często żre cukierki jak najęty.    A ja ? Ja stosuję "żywienie optymalne" z przewagą tłuszczów. Układ wegetatywny jest tak świetnie pobudzony [czyli w równowadze], że pracuje jak szwajcarski zegarek.

Alem się zozpisał. Nawrzucałem sieczki bez jakiegokolwiek motywu przewodniego. Fatalnie. następnym razem się poprawię i jak przystało na paranoika zrobię jeszcze większą ! Bo nie lubię szablonów. Nie lubię standartów. Bo szablon -to śmierć!

Cóż wart jest zdrowy [czyli nie-paranoik!] który dzień po dniu wykonuje te same prawie czynności fizyczne i ten sam wysiłek umysłowy ?

Rano wstaje, nie myśląc myje się , goli, potem praca "kataryniarza" - to znaczy stoi przy maszynie kręcąc korbką . 8 godzin takie same ruchy, Kilka lat to samo. Po pracy piwo które jak mówi pije dla zdrowia. Niby nerki mają być potem zdrowe i organizm oczyszczony i witamin się nałyka. A faktycznie gó*no prawda. Wszystko na odwrót. Zakwaszenie organizmu. Ruina zdrowia. Ale jako-że piwo go oszałamia to jest właściwym sposobem na wyłączenie mózgu z pracy. Wszak myślenie tak boli! Ruchy kuflem dzień po dniu takie same . Już wyćwiczone. Potem taki indywidualista umiera. Najbliżsi próbują sobie uświadomić jaki wkład dał ludzkości. Coś zmyślają . Mnie czasami przychodzi do głowy myśl. Umarło ciało które miało dobrze wyćwiczone dwa ruchy: Kataryniarza i podniesienie kufla do ust.


           

Pierwsza pomoc. Psia krew. Robią z nas kretynów. Dlaczego ? Bo tak najwygodniej. Uczą nas na drogich kursach, pouczają w mediach [za grube pieniądze!], robią pogadanki, ściągają fachowców, w zakładach rozdają broszurki i mają na tysiącach etatów masę behapowców. I co ? I dupa ! nikt nie mówi o najważniejszym. Że wrogiem dobrego działania jest wtedy bariera psychologiczno-informacyjna, oraz złe nawyki wyniesione z pseudo-kursów. Kilka przypadków. Widziałem trzykrotnie tonących ludzi. Ani razu nie była podjęta akcja natychmiastowo kiedy była taka potrzeba i możliwość. Pierwszym razem ludzie stali 2 metry obok kobiety która wpadała w dziurę w rzece kilkanaście razy i oni nic nie robili . Innym razem na jeziorze 6 metrów od brzegu topiły się dwie dziewczyny. Na brzegu kilkudziesięciu doskonałych pływaków obserwowało topiące się kobiety. Nikt się nie ruszył. Innym razem na sadzawce niepełnosprawna dziewczynka kilkakrotnie zanurzała się pod wodę. Tutaj ja się nie popisałem. Nie zdawałem obie sprawy, że ona się topi. Kiedy wyszła na brzeg zorientowałem  się, że jest bez nogi i  z tej przyczyny ciężko mi było ocenić prawidłowo jej reakcje w wodzie.. Na usprawiedliwienie dodam tylko, że w jeziorze moja interwencja uratowała nieprzytomnej już dziewczynie [po 8 "spławikach" !] życie. A w rzece byłem za mały [dziecko jeszcze] aby udzielać pomocy. Podobnie jest z udzielaniem pomocy rannym. Poważne rany dystansują obserwatorów i albo nie udzielają oni wcale pomocy, albo wyczyniają często niesamowite bzdury które wręcz doprowadzają do śmierci. Odcięcie nogi. Nie wyobrażam sobie śmiałka który zatrzymałby krwawienie. Pytałem wielokrotnie wielu ludzi o sztuczne oddychanie. Nie spotkałem przypadku, ani wiadomości żeby amator stosował sztuczne oddychanie przypadkowej osobie.  Ja kiedy sobie kiedyś prawie obciełem paliczek palca i prosiłem współpracownika o pomoc to nie doczekałem się. Powtarzał jak wariat, że leci po wodę i straciłem go  oczu. Nie pomógł mi , a za kilka minut przyniósł wodę utlenioną której nie potrzebowałem w danej chwili. Mam wrażenie, że większość ludzi w zakładach gdy zauważy , że współpracownikowi oberwie głowę to poleci po wodę utlenioną. bo tak ich uczą. Miejsce zranione przemyć wodą utlenioną. Uczą też na pamięć : Krwawienie zatrzymać uciskiem między raną a sercem. Spotkałem kiedyś przypadek: W centrum dużego miasta człowiekowi rannemu w szyję skrępowano tę szyję sznurkiem , aby nie krwawiła. Zaciśnięto tak mocno, że udusili ofiarę. Albo rannemu w szyję przytomnemu robili niby sztuczne oddychanie polegające na robieniu z jego rąk wiatraka. Wypompowali z niego skutecznie krew bo nie zabezpieczyli rany.

A teraz Ty czytelniku odpowiedz: Czy jeśli na ulicy zobaczysz leżącą staruszkę czy stać Cię będzie na udzielenie pomocy ? Czy udzielisz sztucznego oddychania metodą usta w usta ? Jeśli -nie, to dlaczego ? Co musiałoby się stać aby to było możliwe ?

Moja podpowiedż: Czysta, biała , zwarta chusteczka połozona na twarzy ofiary znacznie Ci pomoże w tym zadaniu. I świadomość, że ona w tej chwili tego potrzebuje . A z tą świadomością trudniej. Należałoby ocenić stan chorej. Co się dzieje jeśli jest mocno buraczkowa na twarzy? Co się dzieje jeśli jest mocno blada na twarzy ? ITD  Czy ktoś Cię uczył tego ?

A topielców często bierze się bardzo, bardzo często jako żartownisiów. Kiedy już są "na amen" utopieni zastanawiamy się dlaczego staliśmy na brzegu bez reakcji.

Czy ktoś nas uczył tego ?

Pewno nie. Bo ten zasrany system woli uczyć o jakiś nieistotnych bzdurach które są zjadliwe medialnie. Ile razy dmuchnąć w usta i ile przerw między dmuchnięciem. A to, że każde źódło podaje inne dane i to że żaden amator nie korzysta z tej metody nikogo nie obchodzi.

Acha ..Jeszcze jedna rada. Skaleczenie. należy dokładnie umyć okolice rany. Woda i mydło. Im dokładniej umyjemy tym szybciej nam się to potem zagoi, a lekarz na czystej ranie podejmie lepszą decyzję. Nie należy zasmarowywać ran pirdółkami które zmienią obraz rany. Nie jodyną .Na rany się nie stosuje, a lekarz nie będzie widział koloru rany i nie oceni do końca rozmiaru urazu.


Aloes !!


Candida i lamblia to dwa tematy które ostatnio wałkuję . Najlepszy link do Candida.

Opis znajomego dotyczący tych dwóch tematów:



lamblia i candida daja szereg nieswoistych i mało charakterystycznych objawów. Gdy wszystkie badania wychodza ok, a dana osobo uskarza sie na blizej niesprecyzowane dolegliwosci ze strony ukladu pokarmowego, uczucie ciagłego zmeczenia, sennosc, znuzenie, niemoznosc koncentracji, alergie, ogolny spadek odpornosci to znak ze nalezalo by wykonac badania w tym kierunku.

candida:
-biolaz oberon(tylko prywatnie)
-badanie kału w kierunku candida (w Warszawie znalazlem tylko w szpitalu AM - najlepszy, najbardziej znany)
*sprawa ta jest bagatelizowana przez lekarzy


lamblia
-biolaz oberon(j.w.)
-badanie kału na obecnosc cyst lamblii(mała skutecznosc - badanie min 3 krotne)
-badanie kału na obecnosc antygenu lamblii



oczywiscie w obu przypadkach mozliwe jest stwierdzenie zakazenia badz przerostu przy pomocy biopsji jelitowej,kolonoskopii itp ale to badania inwazyjne i trzeba sie dostac na nie do szpitala widz nie pisze o nich


Piwo na przeziębienie ? Jestem zasadniczo wrogiem piwa i sceptycznie patrzę na alkohol przy chorobach. Ale kiedyś wielokrotnie leczyłem zaczątki grypy kuracją piwną. To było przed laty. Kupowałem Full Żywiecki - 1 butelką. Teraz nie wiem jakie piwo jest najbardziej zbliżone do niego. Raczej nie puszkowe. Szykowałem się do wcześniejszego spania już około godz. 19. Przewietrzony dobrze pokój, zmieniona całkowicie pościel na świeżą i lnianą. Aktualnie z powodu braku lnu zadowolę się bawełnopodobną. Kąpiel półgodzina w wannie wypełnionej wodą . Z kąpieli -do wyra . Nago jeśli warunki domowe pozwalają. Jeśli nie pozwalają to w bawełniane [lnianne?!] rzeczy niezbędne do zakrycia tego i owego. W międzyczasie ktoś mi robił piwo. Grzeje się takie piwo w garnku nierdzewnym, lub emaliowanym [nie może być obity!], pod żadnym pozorem aluminiowym. Pod przykryciem . Do temperatury takiej jaką człowiek najwyższą jest w stanie spokojnie pić [około 60 stopni?]. Do piwa dodajemy roztarte żółtka z 2  jajek. Rozcieramy żółtka z cukrem , potem robimy tak aby się nie ścięły przy wlewaniu do gorącego piwa. Podobnie jak wlewa się śmietanę do zupy. Odrobinę ciepłego piwa do żółtek, potem więcej, więcej, aż rozprowadzone żółtka można spokojnie wlać do całości piwa. Dodajemy soku z cytryny. Łyżeczkę od herbaty. Można jeśli ktoś lubi jeden gożdzik przed podgrzewaniem, można odrobinę wanilli.

I to mniej więcej finał. Wypiajmy piwo będąc już w łózku. Najlepsza godzina na to to około 19.Nie dziwmy się jeśli w nocy będziemy się pocić do niewyobrażalnych granic. Ja zazwyczaj około pólnocy do godziny pierwszej w nocy miałem poty po których pościel pływała. Około 4 rano zazwyczaj już organizm wracał do normy.


Książka : Rośliny lecznicze i ich praktyczne zastosowanie. Napisał Aleksander Ożarówski ; Wacław Jaroniewski

Str.136 [czosnek pospolity]

Wyciąg z czosnku bezwonny:

30 ząbków czosnku obrać z łusek, posiekać,bardzo drobno, lub utrzeć na miazgę, ewentualnie zmiksować w 1l przegotowanej chłodnej wody, dodać sok z 500g cytryn, wymieszać, rozlać do małych słoików z przykrywkami i przechowywać w lodówcwe. Pić po 1 ły żeczce od herbaty , lub 1 łyżce stołowej 1-3 razy dziennie  na 1 godz. przed posiłkiem. Przy dłuższym stosowaniu kontrolować ciśnienie krwi - dotyczy to osób o niskim ciśnieniu. Wyciąg ma wszystkie działania czosnku.


Nietypowo o Candida http://www.bioslone.pl/


Masa ciała a odżywianie http://www.sfd.pl/


Szukam info o leczeniu Candida wodą utleniona . Po drodze trafiłem na to:

Cytat:
Oczyszczanie wody w warunkach domowych

Do 1 litra zwykłej wody dodaj po 1-2 łyżeczki octu jabłkowego, miodu i 3-5 kropel jodu. Mikroorganizmy nie tylko są w stanie rozmnażać się w tak kwaśnym środowisku, ale wręcz obumierają po upływie kilku minut.


Można również postąpić następująco: umieścić w wodzie niewielki kawałek krzemienia. Woda stanie się czysta po upływie 3-5 dni. Najniższej warstwy wody nie wolno spożywać.

Skorupka jaja, pozbawiona wewnętrznej błonki i trochę opalona na ogniu (albo skorupka jaja gotowanego na twardo) uczyni wodę nie tylko krystalicznie czystą, ale i nasyci ją jonami wapnia. Przy okazji zbierają się sole metali ciężkich, dezaktywuje się chlor, giną szkodliwe organizmy, a woda zmienia odczyn na zasadowy, w którym tlen przyswaja się znacznie lepiej. Na 3 litry wody wystarczą dwie skorupki jajek, przy czym można zalewać te skorupki świeżą wodą 4-5 razy. Potem użyjcie nowej skorupki.

Woda taka stanowi zresztą jeden z najlepszych środków uzupełniania wapnia w organizmie, a jeśli dodać do niej trochę soku z cytryny, powstaje cytrat wapnia, który jest idealnie przyswajany przez organizm - w odróżnieniu od zwyczajnego, zalecanego przez lekarzy węglanu wapnia, do którego krystalizuje wapń [węglan wapnia jest bardzo słabo rozpuszczalny w wodzie].
Taką wodę należy pić przy dolegliwościach sercowo-naczyniowych, układów oddechowego, nerwowego, przy zaburzonych procesach przemiany materii(artroza, artryty itp.), przy problemach z włosami.

Nawet jeśli do błotnistej wody włoży się liście jarzębiny, po 3 godzinach będzie czysta.

Dezynfekuje wodę również 3% nadtlenek wodoru - do 1 l wody należy dodać 1 łyżeczkę 3% nadtlenku wodoru [1 łyżeczkę wody utlenionej].

Istenieje tak prosty, że aż śmieszny ludowy sposób określania, czy można spożywać wodę z określonego zbiornika , jeziora lub stawu: napluć do niej. Jeśli ślina rozejdzie się, można śmiało pić. Jeśli pozostała w postaci gęstej plamy - trzymaj się z dala od takiej wody.

 

-----------------------------------------------

 

Woda Utleniona -leczenie

 

---------------------------------------------

 

Znalazłem masę dobrych informacji Małachowa. Same perełki. NP:"

 

 

Proponuję test. Wypijcie 1-3 łyżki świeżo wyciśniętego soku z burakow. Jeśli po tym mocz nabierze

koloru buraczanego, będzie to oznaczać, że błona śluzowa przestała prawidłowo pełnić swoje funkcje.

Jeśli sok z buraka farbuje mocz, tak samo łatwo przez ścianki przenikają toksyny, krążąc po całym

organizmie.

 

Drugi "wycinek" książki:

Niektorzy po spożyciu wielkiej ilości owocow i warzyw narzekają na powstawanie wzdęć i gazow.

Najwięcej gazow tworzy się po jedzeniu grochu, fasoli, cebuli, kapusty i buraka, lecz właśnie one

sprzyjają oczyszczaniu. Powstawanie gazow w jelitach tłumaczy się tym, że aktywne elementy, ktore

wchodzą w skład owocow i warzyw, zwłaszcza siarka i chlor, poprzez reakcję chemiczną rozkładają

zgromadzone w jelitach produkty gnicia, osad. Szczegolnie cenny pod tym względem jest sok z białej

kapusty z dużą zawartością siarki i chloru, oczyszczających błonę śluzową żołądka i jelit.

A oto następny test na stopień zanieczyszczenia ścianek jelita grubego i stanu toksycznego całego

układu trawiennego. Gdy po piciu soku z kapusty męczą was gazy lub inne nieprzyjemne odczucia,

wskazuje to na znaczny poziom toksykacji.

Przyzwyczajać się do picia soku z surowej kapusty należy stopniowo. Najpierw pijemy poł na poł z

marchewką. Potem stopniowo zmniejszamy zawartość soku z marchwi. Jak mawiał dr Uoker, 300 g

świeżego soku z kapusty dziennie może dostarczyć niezbędnej ilości żywego, organicznego pożywienia,

którego nie otrzymamy z 50 kg kapusty gotowanej lub konserwowanej.

 


 

 Tombak


Zioło wszechobecne w Polsce

 

PIĘCIORNIK GĘSI
Srebrnik, gęsjówka, gęsie ziele, gęsia trawa, drabinki, dziewicze ziele
(Potentilla anserina L.)
Roślina nazywana jest srebrnikiem ze względu na charakterystyczne, srebrzyste owłosienie dolnej strony liści. Kwiaty złocistożólte złożone z 5 płatków, drobne. Kwitnie całe lato. Występuje na łąkach, przy-drożach, piaszczystych i wilgotnych brzegach rzek.
Ziele zbiera się w okresie kwitnienia, ścinając roślinę tuż nad ziemią. Surowiec po oczyszczeniu suszy się w cieniu, w przewiewnym miejscu.

Właściwości lecznicze
Ziele pięciornika polecane jest w chorobach przewodu pokarmowego charakteryzujących się niedostatecznym wydzielaniem soku żołądkowego, brakiem apetytu, wzdęciami, odbijaniami itp., w kolkach jelitowych i wątrobowych, w bolesnym miesiączkowaniu (po porozumieniu się z lekarzem). W bólach kurczowych polecane są rozgniecione liście, które należy przykładać na chore miejsce.

Odwar. Ziela pięciornika łyżkę zalać szklanką wody, ogrzewać pod przykryciem 30 minut, odcedzić. Pić dwa razy dziennie po szklance płynu.


Być zdrowym....niezłe.....

http://www.zdrowie.polecam.org/

 

 

 

 

 

-----------------------------------------------------------------------------

1.


 

1/6


 

Coraz więcej osób ma kłopoty ze skórą: wypryski, pękające naczynka, sińce pod oczami, przebarwienia. Lekarze przekonują, że zmiany na skórze są odbiciem tego, co dzieje się w naszym organizmie i dlatego nie wolno ich lekceważyć.


 

Fiołkowe zabarwienie skóry bywa jednym z pierwszych objawów zapalenia skórno-mięśniowego. Sine worki pod oczami to wstęp do schorzenia nerek, pęcherza lub zatok. Zaczerwienienie twarzy może być objawem nadciśnienia. Skóra zażółcona jest zwykle symptomem chorób wątroby lub pęcherzyka żółciowego. Sinawo-niebieskie zabarwienie skóry, także na wargach, języku i śluzówce jamy ustnej, jest wynikiem niewydolności krążenia lub niedotlenienia płuc. Jeśli siny kolor pojawi się także na rękach, stopach czy paznokciach, może sygnalizować zwolniony lub zmniejszony przepływ krwi.

2

Kiedy w chłodne dni palce rąk najpierw nienaturalnie bieleją, a potem sinieją i bolą, być może mamy do czynienia z początkami choroby zwanej zespołem Raynauda. Gdy skóra przybiera kolor kawy z mlekiem, może to oznaczać zaburzenia pracy nerek

3

Obrzęki w okolicy kostek pojawiają się zazwyczaj przy niewydolności serca. Obrzęki rąk i twarzy, zwłaszcza powiek, nasilające się w pozycji leżącej, świadczą najczęściej o zapaleniu kłębuszków nerkowych. Jeśli na skórze łatwo pojawiają się siniaki, może to być wyrazem zaburzeń w układzie krzepnięcia krwi.

4

Skóra zbyt wilgotna bywa objawem nadczynności tarczycy. Gdy jest zbyt sucha i zimna - sygnalizuje niedoczynność tarczycy. Suchość może też być oznaką niedoboru potasu w organizmie. Skóra szorstka, która zazwyczaj pojawia się na grzbietach rąk i kolanach mówi o niedoborze witaminy PP.

5

Swędząca skóra, przy braku innych objawów, może oznaczać schorzenia wątroby, tarczycy, niewydolność nerek, cukrzycę. Może też być pierwszym objawem białaczki.

6

yraźna bruzda biegnąca od nosa ku kącikowi ust może wskazywać na nadkwasotę lub problemy sercowo-naczyniowe. Głęboka bruzda w poprzek nosa, między oczami występuje u osób, które miewają problemy z kręgosłupem i mięśniami przykręgosłupowymi.


 

Objawów chorób i niedoboru witamin czy mikroelementów może być na skórze znacznie więcej. Żadnych zmian nie powinniśmy lekceważyć. Najlepiej poradzić się lekarza.


 

Tekst: mwmedia/ESE/

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

 

UDAR MÓZGU -objawy i test

-----------------

Istnieje test na Candida-ślina w wodzie rozpuszcza się inaczej jesli zawiera duże pokłady Candida.  ..

 http://www.zdrowylink.pl/zdrowie/ajurweda/kandidoza-drozdzaki-candida  tu między innymi piszą o tym...

---------------------------------------------

Huba brzozowa [porek brzozowy] znaleziono przy "człowieku z lodowca" ! Opis badań :

http://www.czytelniamedyczna.pl/2539,ekstrakt-z-porka-brzozowego-piptoporus-betulinus-bull-fr-jako-inhibitor-wzrostu.html

Niektórzy uważają, że młode owocniki białoporka są jadalne. Robią na nim także nalewki. Zaatakowane drewno rozkrusza się na pył, który może być używany do polerowania. Bonifratrzy podobno używają białoporka przy produkcji leków ziołowych, razem z tzw. czarną hubą brzozową czyli błyskoporkiem podkorowym (Inonotus obliguus).

 

--------------------------------------

Według Klimuszki:...

 

 

Cytryna z oliwą z oliwek

Sok z jednej cytryny - o. Klimuszko radził, by mogła się zmieścić w dłoni - zmieszać z podobną ilością oliwy z oliwek albo może być inna, wypić przed snem (wg med. chińskiej 23.00 -1.00 godzina jest szczytem aktywności woreczka żółciowego). Po 12-dniowej kuracji ta mieszanka całkowicie oczyszcza woreczek żółciowy i drogi żółciowe , wydalają się nawet drobne kamienie. Odkwasza też kamienie kałowe, co powoduje oczyszczenie jelita grubego.(przeciętnie nosi się w sobie ok.3 kg kamieni kałowych). Bardziej dociekliwi obserwatorzy mówią o zielonych złogach, wydalanych razem z kałem. Mikstura gwarantuje też poprawę pracy jelit i regularny stolec. W pierwszym roku takie oczyszczanie (jeżeli nie jest związane z kuracja całościową) robimy co 3 miesiące, w drugim raz na pół roku i dalej raz do roku, najlepiej na wiosnę, np. przed oczyszczającą głodówką.

====================================================

http://www.lekarstwonaraka.com.pl/Dobre%20rady.html

 

 

 

Opracował dla Akademii Długowieczności lekarz Jan Pokrywka.
Główne wytyczne postępowania w nowotworach, poza standardowymi procedurami leczniczymi medycyny akademickiej, wspomagające zdrowie chorych na nowotwory.

Alkalizacja, oczyszczanie tkanek, i całego organizmu.
Immunoterapia – czwarty filar onkologii

UWAGA: W indywidualnych przypadkach, poniższe zalecenia, lekarz prowadzący, winien inteligentnie zmodyfikować.

Procedury pierwszoplanowe, nieodzowne.

0. Prawidłowy rytm snu i czuwania w trakcie doby - ustrój regeneruje się, zdrowieje od 19:00 do 3:00 nad ranem.

1. Odkwaszająca, zupowa dieta bez węglowodanów, czyli dieta gorąca. Rak odżywia się cukrem i węglowodanami. Wobec czego stosujemy wszystkie warzywa bez węglowodanowe, niewielką ilość tłustego mięsa lub ryb, jajka, sery.

2. Więcej stolców! 2 - 4 dziennie, alkalizujące środki przeczyszczające: chlorek magnezu, siarczan magnezu. Odkwaszanie organizmu, ew. lewatywy z sody oczyszczonej, lewatywy z kawy.

3. Ksylitol - cukier brzozowy do 10 łyżeczek dziennie - odkwasza organizm, dostarcza smaku słodkiego, nie wchodzi w przemiany cukrowców, jest alkoholem.

4. Płukanie organizmu, pić 1,5 do 2,5 litra letniej wody przegotowanej, osmotycznej, ustrukturyzowanej - technologia Grandera - zredukowanej do około minus 100 mV. Każdy łyk wody przetrzymywać w ustach mieszając ze śliną.

5. Nasycanie NNKT - pasta dr Budwig, wersja z kurkumą i pieprzem, bez węglowodanów, ze 100 ml oleju wysoko linolenowego, podzielona na 2 - 4 porcje, codziennie przez 3 miesiące. Potem minimum 2 razy tygodniowo, na stałe.

6. Nie długie, a bardzo długie przeżuwanie każdego kęsa, 300 ugryzień przed połknięciem.

7. Ruch - wysiłek - zależnie od rodzaju nowotworu, według tabeli zamieszczonej w książce "Antyrak". Pacjenci leżący, przynajmniej wysiłek dla dłoni - ściskanie piłeczki gumowej, lub obracanie kul. Czas ww. ćwiczeń - wg ww. tabeli, Nordic Walking - polecany.

8. Ćwiczenia z energią Chi, na przykład Chi-kung dla zdrowia - "Lecący Żuraw". Chorzy leżący ćwiczą w wyobraźni w tych częściach, gdzie nie mogą wykonywać danego ruchu.

9. Normalne ćwiczenia oddechowe, po 7 głębokich wdechów i wolnych wydechów, "do końca", co około 30 minut, można częściej.

10. Procedury lecznicze regulujące i odbudowujące energię Chi: akupunktura, moxa, akupresura, masaże stóp, masaże ciała, masaże limfatyczne, okłady i kompresy alkalizujące.

11. Niewielka ilość alkoholu - 2 razy dziennie wino 10% czerwone wytrawne, po 100 ml, lub po 25 gram 40% alkoholu.

12. Antyoksydanty: eliksir z owoców granatu, flawon, aronia, itp. 5 - 7 razy dziennie w małych dawkach. Unikać preparatów słodzonych cukrem.

13. Światłolecznictwo: przebywanie na słońcu około pół godziny dziennie, naświetlenie całego ciała. Nie dotyczy raków skóry.

14. Leki mobilizujące odporność: Mumijo, Immuno Up, i inne

15. Odrobaczanie organizmu - lek – Zentel, Pyrantellum - plus naturalne, dietetyczne metody odrobaczania.

16. Oczyszczanie wątroby, oczyszczanie jelit, płukanie nozdrzy, np. 5% ksylitolem.

17. Wizualizacje, motywacje, praca z umysłem, z emocjami i wyobraźnią, marzenia, układanie pozytywnych planów, autosugestia - czytanie książek motywacyjnych, np. "Antyrak", itp.

18. Uzupełnianie powszechnego niedoboru magnezu – chlorkiem magnezu, doustnie - sól Ojca Beno i przezskórnie,

Procedury dalsze, średnio kosztowne, średnio kłopotliwe.

1. Urynoterapia, wg właściwych procedur.
2. Stosowanie urządzenia Zapper.
3. Energetyzacja bierna - bioenergoterapia, rejki.
4. Kąpiele alkalizujące np. w roztworze: chlorku magnezu, sody oczyszczonej.
5. Oczyszczanie tkanki podścieliskowej - macierzy - "metoda NIA".

Procedury dalsze, kosztowne, kłopotliwe.

1. Leki mobilizujące odporność: Transfer Factor Plus, Biobran, krople TODA, Anry, chińskie ziołowe leki na nowotwory, ziołowe leki południowo amerykańskie na nowotwory, indywidualnie dobrane leki homeopatyczne.
2. Energetyzacja pół bierna - hipoterapia,
3. Usuwanie zagrożeń geopatycznych - radiesteci.
4. Oczyszczanie organizmu z metali ciężkich, redukcja źródeł wolnych rodników tlenowych - dożylna chelatacja.
5. Diagnostyka i terapia częstotliwościowa: Aparat Mora, Digetron 1000, Radamir, itp.
6. Wizualizacje, motywacje, praca z umysłem, z emocjami i wyobraźnią, marzenia, układanie pozytywnych planów - psychoterapeuta motywujący.
7. Bio-feedback - opanowywanie częstotliwości beta 2, 3, 4, i stymulacja częstotliwości alfa i SMR.
8. Oczyszczanie aury duchowej, ustawienia rodzinne (Hellingera) itp. - specjaliści.

Dla amerykańskiego Instytutu Doskonalenia Życia (Life Improvement Institute LLC) opracował Alex Polanski

Pamiętaj! NAJWAZNIEJSZE JEST OCZYSZCZENIE ORGANIZMU! _______________"Jeśli ciało nie jest oczyszczone, to im bardziej będziesz je odżywiać,
__________________________________________________________________tym bardziej będziesz mu szkodzić". HIPOKRATES

1. Kuracja Nano Aqua Plus - oficjalnie nie nazywana wcale kuracją tylko cyklem oczyszczajacym z uwagi na obawy przed nagonką monopolu leczniczego.
Ta niezwykle efektywna kuracja oparta na bazie nano-wody i jej niezwykłych właściwościach przebadanych w Zakładzie Farmakologii w Białymstoku,
doprowadza po trzech dniach do apoptozy komórek nowotworowych - wywiad tematyczny (film) został niestety ściągnięty już z YouTube ale można go obejrzeć na DVD.



NANO WODA REWOLUCYJNE ODKRYCIE NAUKOWCÓW NANTES

Znane są na naszej planecie miejsca z których wypływa woda mająca uzdrawiające właściwości lecznicze np. znane wszystkim Lourdes we Francji. Badanie naukowców z laboratorium NANTES wykazały, że jakość wody nie zależy od stopnia czystości czy zmineralizowania, lecz od budowy struktury krystalicznej. Specyficzna budowa tych struktur o bardzo równomiernej siatce krystalicznej, trafiając do organizmu w formie czystej lub roztworów odżywczych, sprzyja nie tylko likwidacji anomalii, ale również stymuluje procesy regeneracji tkanek i organów dotkniętych zmianą. Nasza wiedza w tym zakresie wykazuje, że organizm nasycony taką strukturą samoistnie próbuje odzyskać utraconą równowagę.

NANO – czyli bardzo drobna cząsteczka wody ma ogromną zdolność przenikania do każdej, nawet zmutowanej komórki, pobudzając w niej naturalne procesy autoregeneracji. NANOwoda jest doskonałym nośnikiem innych substancji, ułatwiając ich transport. Składniki ekstraktu z zielonej herbaty w połączeniu z NANO-cząsteczkami wody mają szansę być pełniej wykorzystane przez ludzki organizm. To połączenie działa w organizmie ze zdwojoną siłą, co bezpośrednio związane jest z efektami – szybciej i intensywniej odczuwalnymi przez organizm.

POBUDZENIE ORGANIZMU DO AUTOREGENERACJI

Ogromnie istotne jest aby pijąc napój pamiętać o odstawieniu wszelkich używek zawierających kofeinę i teinę (kawę, czarną herbatę, coca colę itp.) jak również alkohol. Należy pamiętać, że tak jak leków nie należy popijać sokami, tak napój z zielonej herbaty może spotęgować działanie używanych do tej pory lekarstw. Osoby z cukrzycą mogą zaobserwować szybkie obniżanie poziomu cukru we krwi, osoby z nadciśnieniem w pierwszej fazie mogą mieć tendencję do wzrostu ciśnienia, które z czasem będzie się obniżało.Woda penetrując organizm pobudzi go do samooczyszczenia, może to objawiać się sennością, bólami głowy, a nawet nudnościami – w zależności od stopnia anomalii jakie znajdzie w organizmie.

ZALECENIA DOTYCZĄCE SPOŻYCIA NAPOJU

21 – DNIOWY CYKL OCZYSZCZAJĄCY x 0,2 L NAPOJU Skutki działania napoju NANO AQUA + z ekstraktem z zielonej herbaty odczuwalne są już w pierwszych dniach spożycia. Trwający trzy tygodnie cykl pozwala zaobserwować drobne zmiany w funkcjonowaniu organizmu. Od pierwotnego stanu zdrowia oraz samopoczucia zależeć będzie ilość powtórzeń dwudziestojednodniowego cyklu.

PIERWSZY DZIEŃ KURACJI: 1/2 zawartości butelki

DRUGI DZIEŃ KURACJI: pozostałe 1/2 butelki

TRZECI DZIEŃ – DO ZAKOŃCZENIA: po jednej butelce (np. z samego rana). U osób, u których wystąpi senność, proponujemy wypicie wody przed snem.

Jednocześnie z piciem wody zalecamy przyjmowanie suplementów diety w postaci makro i mikro elementów. U osób, u których wystąpi senność, proponujemy wypicie wody przed snem. Jednocześnie z piciem wody zalecamy przyjmowanie suplementów diety w postaci makro i mikro elementów.

Kuracja oczyszczająca Nano Aqua Plus ma zastosowanie w kazdym przypadku chorobowym zwłaszcza przy nowotworach, które jak więmy są skutkiem chemizacji naszego organizmu. Polecam ją wszystkim u których zdiagnozowano raka a szczególnie tym, którzy nieświadomie zgodzili się skorzystać z rady swojego lekarza i nafaszerować się chemiczną trucizną.

W przypadkach kiedy w węzłach chłonnych znajdują się juz nagromadzone komórki rakowe, które organizm sam tam umieścił w celu ich zlikwidowania, a specjaliści od modyfikacji naszego ciała poprzez interwencje chirurgiczne, jeszcze nie zdążyli usunąć tych "strażników organizmu" , polecam intensywny cykl oczyszczający tzw. nano-kroplówkę. W większości przypadków po kilku kroplówkach zdeklastrowanej soli fizjologicznej, węzły chłonne zostają oczyszczone!
Sama kroplówka musi odbywać się pod fachowym nadzorem z uwagi na to, że niejednokrotnie, przy słabszych funkcjach wątroby i śledziony, organy te nie nadążają z wydalaniem zniszczonych komórek!

W każdym przypadku stosowania takiej kuracji polecam dodatkowo spożywanie wody antyoksydacyjnej z aktywnym wodorem i ujemnym redoxem, w ilości 1.5 do 2ch litrów dziennie. Może tutaj byc stosowana woda źródlana AOX z Jeleniej Strugi lub też woda "dr Yan" - napój zdrowia i długowieczności lub też woda przegotowana i przerobiona generatorem wodoru H-01.

--------------------------------

Trafiłem link, a tam wzmianka o wodzie zamrażąnej http://rawolucja.pl/raw-food/jestes-tym-co-pijesz-czyli-jaka-woda-jest-najlepsza-dla-zdrowia/


http://fakty.interia.pl/nauka/news/religijne-mozgi-dlaczego-ludzie-wierza,1792744,14

Religijne mózgi. Dlaczego ludzie wierzą?
Poniedziałek, 7 maja (07:38)

Co mają wspólnego pacjenci z rozciętymi półkulami mózgowymi, szufelki do śniegu, kurze łapki i religie? Są elementami struktury i interpretacji eksperymentu słynnego psychologa i neuronaukowca Michaela Gazzanigi, który postawił fascynującą hipotezę na temat pochodzenia religii.

Dlaczego wierzymy? /AFP

Relacje nauki i religii są skomplikowane. Naukowcy z reguły godzą się ze stwierdzeniem, że prawdziwości treści wierzeń religijnych nie da się zweryfikować za pomocą nauki. Nie można umrzeć, sprawdzić, czy istnieje piekło i wrócić do życia, by opublikować artykuł na pierwszej stronie "Science", nie można też zliczyć chórów anielskich ani dziewic, które mają czekać na poległych w walce za Islam. Nie da się naukowo rozstrzygnąć, czy istnieje Jahwe, Allah, Światowid, Latający Potwór Spaghetti, wszyscy naraz czy może żaden z nich.

Różnych pomysłów eksperymentalnej weryfikacji twierdzeń religijnych nie brakowało. Koronnym przykładem może być tzw. Wielki Eksperyment Modlitewny (ang. Great Prayer Experiment), w ramach którego modlono się w intencji pewnej grupy pacjentów i obserwowano, czy wraca ona do zdrowia szybciej od grupy, za którą nie zanoszono żadnych modlitw. Tego typu badania uwłaczają albo jakiejś religii, albo metodologii nauki, a często zarówno metodologii i religii.Ale religie - powszechne i obecnie, i w przeszłości, również bardzo odległej - są tak istotnym elementem ludzkiej kultury, że nauka musi zmierzyć się z zagadnieniem ich istnienia, jeśli sama chce pozostać wiarygodna. Współcześnie to trudne wyzwanie podejmują nauki ewolucyjne i poznawcze. Na ich bazie można stawiać sensowne hipotezy dotyczącej ludzkiej tendencji do tworzenia i wyznawania religii.
Lewopółkulowy interpretator

Michael Gazzaniga prowadził badania nad pacjentami z tzw. rozszczepionym mózgiem (ang. split-brain), czyli z przeciętym spoidłem wielkim, które jest wiązką komórek nerwowych, łączącą obie półkule mózgowe. Operacja przecięcia spoidła - kalosotomia - stosowana niekiedy w przypadku cierpiących na ciężką, lekoodporną padaczkę, sprawia, że półkule niemal nie mogą się ze sobą kontaktować (istnieją jeszcze mniejsze spoidła - przednie i tylne, czasami również operacyjnie przecinane, obie półkule mają też kontakt z pniem mózgu - strukturę kontrolującą najbardziej podstawowe funkcje życiowe).

Obie półkule, które tworzą ewolucyjnie najmłodszą, a więc odpowiedzialną za najwyższe funkcje umysłowe warstwę mózgu, specjalizują się w innych zadaniach i kontrolują inne rejony ciała (co wiemy m.in. właśnie dzięki badaniu pacjentów z przeciętym spoidłem). Dlatego w warunkach eksperymentalnych u osób z rozszczepionym mózgiem można obserwować zadziwiające zachowania.

Specjalizacja półkul to temat na osobny artykuł. Na potrzeby tego tekstu zaznaczmy tylko, że w lewej półkuli (z wyjątkiem niewielkiego odsetka osób leworęcznych) znajduje się odpowiedzialny za generowanie mowy ośrodek Broki, a obie półkule kontrolują przeciwległe dłonie - prawa lewą, a lewa prawą. W dodatku skrzyżowanie nerwu wzrokowego sprawia, że obraz z prawej części pola widzenia trafia wyłącznie do lewej półkuli, a lewego - do prawej. Korzystając z tego ostatniego faktu, zespół Gazzanigi u osób z rozszczepionym mózgiem (półkule nie są połączone, a więc nie mogą wymieniać się informacjami) mógł kontrolować, jakie informacje wzrokowe trafią do prawej, a jakie do lewej półkuli.

Podczas jednego z eksperymentów w polu widzenia wyłącznie prawego oka - czyli w obrazie przeznaczonym tylko dla prawej lewej półkuli - wyświetlono kurzą łapkę. W polu widzenia lewego oka - czyli prawej półkuli - pokazano zaśnieżony obrazek. Pacjent został poproszony o wskazanie ręką obrazka, który kojarzył mu się z tym, co zobaczył na ekranie. Lewą ręką - którą kontroluje półkula prawa, ta sama, której przedstawiono obrazek ze śniegiem - pacjent pokazywał szufelkę do śniegu, a prawą - kontrolowaną przez lewą półkulę - kurę. Zapytany dlaczego wybrał akurat te obrazki, pacjent stwierdzał, że zobaczył kurzą łapkę, co kojarzy mu się z kurnikiem, a ten z pewnością należy posprzątać - stąd decyzja o wskazaniu również na szufelkę. 
Lewa półkula, która generowała mowę (w niej znajduje się ośrodek Broki), nie miała pojęcia, dlaczego lewa ręka pokazała szufelkę do śniegu, i sama dopowiedziała sobie wyjaśnienie. Pacjent nie zdawał sobie sprawy z tego, że jego prawa półkula "widziała" (w cudzysłowie, ponieważ filozofowie doszukaliby się w takim stwierdzeniu tzw. błędu mereologicznego) obrazek ze śniegiem i dlatego pokierowała lewą rękę na rysunek z szufelką. Był przekonany, że jego cykl rozumowania jest dokładnie taki, jak został przez niego opisany. Nie stwierdził, że nie wie, dlaczego obok kury pokazał też szufelkę. Lewa półkula nie przyznała się do braku wiedzy - na poczekaniu wymyśliła wyjaśnienie. Zaobserwowany przez siebie mechanizm Gazzaniga nazwał lewopółkulowym interpretatorem rzeczywistości.
Interpretator zdradzał swoje istnienie w wielu podobnych sytuacjach. Prawa półkula odczytywała umieszczoną w lewej części pola widzenia instrukcję "uśmiechnij się". Zapytany o to, dlaczego rzeczywiście się uśmiecha, pacjent odpowiadał: "przeprowadzacie takie zabawne eksperymenty". Gdy prawej półkuli podsunięto nakaz wyjścia z pomieszczenia, pytany o powód odejścia pacjent wyjaśniał, że właśnie zachciało mu się pić i idzie po wodę. Gazzaniga wnioskuje, że lewa półkula snuje teorie, przyjmując pierwsze lepsze sensowne wyjaśnienie, doszukuje się sensu w różnych zjawiskach, których prawdziwych przyczyn nie zna. Funkcjonowaniem interpretatora Gazzaniga tłumaczy również m.in. samoświadomość (interpretator, który stale pracuje, tworząc najróżniejsze teorie, w pewnym momencie pyta, kto rozwiązuje wszystkie te problemy - i tworzy poczucie własnego "ja"). Interpretator lubi porządek i tworzy go nawet tam, gdzie w rzeczywistości go nie ma.

No dobrze, a co to wszystko ma wspólnego z religią?
W świetle ewolucji

"Nic w biologii nie ma sensu, jeśli nie patrzy się na nią pod kątem ewolucji" - to słynne stwierdzenie Theodosiusa Dobzhansky'ego stało się metodologicznym mottem współczesnej biologii. W mechanizmach biologicznych poszukuje się ewolucyjnych adaptacji - usprawnień (biorących się z korzystnych mutacji genetycznych), które zwiększają zdolności reprodukcyjne organizmów (pomagają organizmom przeżyć oraz spłodzić potomstwo i je wychować).

Psychologia ewolucyjna szuka adaptacyjnych zachowań. Oparte na matematycznej teorii gier obliczenia pokazują, że adaptatywnym zachowaniem może być stosowanie się do zasad moralnych, zwłaszcza wśród organizmów, które tworzą złożone grupy społeczne. Pomaganie innym, powstrzymywanie się od kradzieży czy zabijania członków własnej społeczności czy gatunku, a nawet tworzenie związków monogamicznych może sprzyjać zdolnościom reprodukcyjnym, a więc może być promowane przez dobór naturalny i dobór płciowy (więcej w artykule Mateusza Hohola "Dlaczego człowiek jest z natury dobry").

Nie brakuje badań, które sugerują, że w ludzkich mózgach ewolucyjnie zakodowane są pewne uniwersalne systemy moralne (więcej na ten temat w artykule profesora Bartosza Brożka "Gilotyna Hume'a: moralność poza granicami nauki?". Jeśli w naszych mózgach wbudowane są zasady moralne, zgodnie z którymi powinniśmy postępować, interpretator będzie miał dostęp do tych danych. Co z nimi zrobi?
       Zdaniem Gazzanigi - wymyśli religię (czy raczej nakłoni do uwierzenia w którąś z istniejących). Innymi słowy, według amerykańskiego psychologa wierzenia religijne to efekt działania interpretatora, który w ten sposób radzi sobie z ewolucyjnie wbudowanymi zasadami moralnymi. Interpretator napotyka na regułę: postępuj moralnie, a ponieważ musi wyjaśnić, dlaczego należy się do tej reguły stosować, wymyśla Boga, nieśmiertelną duszę i wieczne zbawienie lub karę za niemoralne życie.
Dwa języki, dwie metody, dwa obrazy

Trudno powiedzieć, czy hipoteza Gazzanigi jest prawdziwa. Bez wątpienia jest to jedna z najbardziej fascynujących propozycji wyjaśnienia fenomenu istnienia religii. Co jednak istotne, z pewnością na jej podstawie nie można deprecjonować wierzeń religijnych. Istnienie interpretatora nie neguje rzeczywistości duchowej - ono jedynie wyjaśnia, dlaczego ludzie często w taką rzeczywistość wierzą.

Celem naturalistycznego podejścia do religii - proponowanego przez nowoczesną naukę - nie jest stwierdzenie, czy treść danych wierzeń religijnych jest prawdziwa czy fałszywa. Celem jest wkomponowanie religii w spójny obraz świata, uwzględniający obowiązujące teorie naukowe. Byłoby źle, gdyby nauka nie była w stanie tego zrobić.

Różnice pomiędzy nauką a religią biorą się stąd, że posługują się one innymi językami i różnymi metodami, dlatego - mówiąc językiem filozofów - budują inne ontologie. I nie ma w tym nic nadzwyczajnego. Wschód słońca można opisać zarówno utworem poetyckim, jak i skomplikowanym równaniem matematycznym. Obydwa opisy - jakże różne - odnosić się będą do jednego zjawiska. Wrodzone zasady moralne można opisać jako produkt ewolucji, albo jako otrzymane od Stwórcy sumienie, wraz z zapisanym w nim Jego odwiecznym prawem. Unikalnego sposobu opisu nie ma. Teorie naukowe z powodzeniem można interpretować zarówno teistycznie, jak i ateistycznie. Nauka sama w sobie nie wspiera żadnego światopoglądu: ani teistycznego, ani ateistycznego.Czym w ogóle jest nauka?

Problem relacji nauki i religii jest niezwykle skomplikowany również dlatego, że trudno odizolować go od nierozstrzygalnego filozoficznego sporo o to, czym w ogóle jest nauka i co wyróżnia naukę od działalności, która nauką nie jest. Mówiąc językiem filozofii nauki - aby móc analizować relacje nauki i religii, najpierw należałoby wskazać kryterium demarkacji nauki od nie-nauki (pseudonauki). Bodaj najszerzej akceptowane - zwłaszcza wśród praktykujących naukowców (czy lepiej: osób uważanych za naukowców - przecież bez definicji nauki trudno nawet zidentyfikować naukowca) - kryterium demarkacji zaproponował Karl Popper. Ten znany austriacki filozof uznał, że teorie naukowe to te, które można poddać falsyfikacji - czyli da się wskazać warunek, po spełnieniu którego teoria zostanie uznana za fałszywą.

Hipoteza, zgodnie z którą Księżyc zbudowany jest z białego sera, a cały biały ser znajdujący na Ziemi bierze się ze spadających odłamków Księżyca, z pewnością jest fałszywa, ale - zgodnie z kryterium Poppera - jest naukowa. Można ją łatwo sfalsyfikować - polecieć na Księżyc i przekonać się, że nie ma tam ani grama jakiegokolwiek sera (chyba że członkowie programu Apollo byli smakoszami nabiału i urządzili sobie w jakimś kraterze kosmiczny piknik).

Teoria, która głosi, że cały Wszechświat, wraz ze stanami mentalnymi, całą wiedzą i wspomnieniami wszystkich osób, ze wszystkimi muzeami, szkieletami dinozaurów, aktualnymi cenami paliwa i kolejkami w supermarketach, został stworzony dokładnie przed pięcioma sekundami, naukowa nie jest. Nie można zaproponować eksperymentu, który mógłby tę teorię obalić. Popperowskie kryterium demarkacji jest zgrabne, zrozumiałe i - przynajmniej do pewnego stopnia - użyteczne. Ale już niewielu naukowców zdaje sobie sprawę, jakie filozoficzne konsekwencje wywołuje przyjęcie koncepcji Poppera.

Nawiasem mówiąc, nie ma w tym nic złego. Gdyby każdy zastanawiał się nad kryterium demarkacji, na świecie nie byłoby żadnego naukowca, za to roiłoby się od filozofów nauki. I powstałyby pewnie fantastyczne koncepcje, ale korespondencja pomiędzy autorami konkurencyjnych pomysłów najszybciej dokonywałaby się za pomocą gołębi pocztowych.

Hipotezy, takie jak ta sformułowana przez Gazzanigę, filozoficznego problemu relacji nauki i religii nie rozwiążą. Ale pozwalają na prowadzenie na ten temat coraz bardziej interesujących dyskusji.  Łukasz Kwiatek

Materiał udostępniony dzięki uprzejmości Centrum Kopernika Badań Interdyscyplinarnych

"Centrum Kopernika Badań Interdyscyplinarnych i portal GraniceNauki.pl serdecznie zapraszają na cykl wykładów otwartych "Granice Nauki". Co tydzień, w każdy wtorek o godz. 18:30, w Winiarni i Winotece "Winoman" (ul. św. Tomasza 7, Kraków). 8 maja wykład Mateusza Hohola: Ewolucja Homo sapiens: między naturą a kulturą". Szczegóły na stronach internetowych Centrum Kopernika i GraniceNauki.pl".        

 

===================

Bakterie jelitowe , a osobowość? Bakterie jelitowe a rak,a reumoidalne zapalenie stawów?  no no...

 http://odkrywcy.pl/kat,111396,title,Jak-kurz-wplywa-na-twoje-zycie,wid,14474517,wiadomosc.html?smg4sticaid=6e708

 
Odkryto, że kurz może przenosić bakterie groźne dla zdrowia. Co więcej, drobnoustroje te mogą również zmienić osobowość człowieka.

Według najnowszych odkryć naukowców bakterie, które nosimy w sobie, wcale nie są tak osobiste, jak nam się wydaje. Wszystko za sprawą kurzu, na co wpadli badacze z Uniwersytetu w Toronto.

 





Bakterie w kurzu

Zbadali oni kurz z kilku domów na obecność bakterii. Z tych samych mieszkań pobrano próbki kału niemowląt, które tam mieszkały i również dokładnie przebadano. Okazało się, że występuje wiele podobieństw w obydwu grupach próbek, co może oznaczać, że bakterie jelitowe przedostają się do kurzu i z kurzu do jelita.

Transferu tego rodzaju mikroorganizmów zaskoczył naukowców, ponieważ są one przystosowane do życia w warunkach beztlenowych. Badacze tłumaczą to tym, że w kurzu znajdują się spory, czyli specjalne formy przetrwalnikowe bakterii, które dzięki znaczącemu odwodnieniu i istnieniu wielu warstw osłonnych są w stanie przetrwać w różnych warunkach.

Już od dawna wiadomo, że flora jelitowa ma wpływ nie tylko na nasze zdrowie, ale również na cechy behawioralne. Można powiedzieć, że specyficzny zestaw bakterii w układzie pokarmowym mówi o tym, kim naprawdę jesteśmy.

Następny cel naukowców stanowi zbadanie, czy bakterie, które poprzez brudne dłonie czy pieluchy niemowląt przedostały się do kurzu, mają wpływ na pozostałych członków rodziny.

Do czego są nam potrzebne bakterie jelitowe?

W ciele dorosłego człowieka znajduje się około 2 kilogramów bakterii. Głównie jest to flora jelitowa, gdzie liczba komórek bakteryjnych 10 razy przekracza liczbę wszystkich komórek ludzkiego ciała! W skład tej grupy mikroorganizmów wchodzą przedstawiciele 300-1000 różnych gatunków drobnoustrojów.

Oczywiście mają one mnóstwo pozytywnych zastosowań. Po pierwsze pomagają w trawieniu, dzięki czemu możemy w pełni wykorzystywać wszystkie składniki żywności. Poza tym są odpowiedzialne za produkcję witamin i hormonów, stymulowanie układu odpornościowego do walki z drobnoustrojami chorobotwórczymi oraz regulację rozwoju jelit.

Niestety okazuje się, że bakterie jelitowe czasem powodują reumatoidalne zapalenie stawów i inne zakażenia oportunistyczne. Poza tym mogą przyczyniać się do powstawania nowotworów.

Przy prawidłowym żywieniu, poziomie hormonów, środowisku życia i małym natężeniu stresu raczej nie powinniśmy obawiać się niebezpiecznych bakterii. Gorzej jest w przypadku osób chorujących, zestresowanych czy niemowląt, których układ odpornościowy po narodzinach jest sterylny. Od tego jakie zamieszkają tam bakterie, zależy więc bardzo wiele.

psz/AB

-------------------

 

swój chlebek ? http://ekochlebek.blox.pl/html

---------------------------------------------

Lody ! Jemy  lody ! ;}

Zamawiając loda bananowego, wierzysz, że będą w nim kawałeczki tych owoców. A w waniliowym pokruszona laska wanilii. W orzechowym cząsteczki orzechów włoskich... Nic bardziej mylnego! Może w cukierniach, gdzie bardzo drogie lody robi się ręcznie, coś takiego się zdarza.
REKLAMY GOOGLE
AP maszyny do lodów
Taniej nie kupisz Sprawdź jak niskie są ceny
www.appolska.pl
Gel Matic producent maszy
Nowe, Niezawodne, do lodów włoskich, jogurtów mrożonych itp.
www.gelmatic.pl
Kruszarka Kruszarki
Rozdrabniacze Młyny Przesiewacze Łamacze Linie technologiczne
www.bocad.com.pl

Stare przepisy mówią, że naturalny lód powinien składać się z niekonserwowanego mleka i śmietany, cukru i naturalnych składników nadających mu smak, zapach i kolor. Ale niektórzy producenci od tej receptury uciekają niczym diabeł przed święconą wodą.

Powód: takie lody nie nadają się do długiego przechowywania, a i cena ich wytworzenia jest zbyt wysoka.

To dlatego lody faszeruje się chemią. Dlatego lody waniliowe rozbi się nie z wanilii, tylko piperonalu – środka, którego używa się także do tępienia wszy. Lista chemikaliów używanych do produkcji współczesnych lodów jest bardzo długa. A i tak, nieuczciwi producenci wciąż omijają przepisy i stosują niedozwoloną chemię jak np. E-127, czyli czerwony barwnik, który może skutkować nowotworem tarczycy.

– Zgodnie z polskimi przepisami, producent lodów nie ma obowiązku zamieszczania na opakowaniu nazw wszystkich dodatków użytych do produkcji lodów. Na opakowaniu nie przeczytamy więc m.in. o zastosowaniu propanu, butanu, octanu etylu, etanolu, dwutlenku węgla, acetonu, podtlenku azotu i wielu innych – mówi Ewelina Suska z poznańskiego Sanepidu

Jak więc kupić dobrego loda? Warto wybierać małe lodziarnie, a nie tylko kierować się niską ceną. Te, które znamy od dziecka, gdzie jedli nasi rodzice. W Polsce wciąż działają małe zakłady, które produkcję opierają o dawne, sprawdzone receptury.

Zobacz, jakie substancje udają lodowe smaki:

1. Aldehyd C-17 – W przemyśle stosowany jest do produkcji gumy i barwników. Nadaje smak wiśniowy

2. Piperonal – Stosowany w przemyśle perfumeryjnym i jako środek do zwalczania wszy. Nadaje smak waniliowy

3. Octan etylu – Jest używany do czyszczenia skór, lodom nadaje smak ananasowy

4. Aldehyd masłowy – Używany jest do produkcji klejów kauczukowych, lodom nadaje smak orzechowy

5. Octan anylu – Lodom nadaje smak bananowy, używany jest jako rozpuszczalnik farb olejnych

6. Octan benzylu – Używany jest jako rozpuszczalnik azotanów, lodom nadaje smak truskawkowy

7. Aldehyd C-18 – Używany jest do produkcji detergentów, lodom nadaje smak czekoladowy -----------------------------------

 

--------------------------

 

Pierwszy raz trafilem na informacje o kroplach MMS . Rewelacja  Poczytajcie

http://www.era-zdrowia.pl/suplementy-zdrowia/mms/mms-cudowny-suplement-mineralny.html#


Tego o żurawinie nie znałem! Uwaga! Może szkodzić! http://www.fakt.pl/zurawina,artykuly,160774,1.html


Konfitury z młodego orzecha włoskiego !Na przykład:

1.
zielone orzechy włoskie w łupinach - 1 kg
cynamon - 1 szczypta
cukier - 1,5 kg
goździki - 2-3 szt
Sposób przygotowania:
Orzechy umyć, nakłuć gęsto drewnianą szpilką i zalać orzechy zimną wodą.
Moczyć przez 3 dni, zmieniając kilkakrotnie wodę. Po 3 dniach orzechy
odcedzić i zalać gorącą wodą. Gotować na małym ogniu tak długo, aż będą
zupełnie miękkie. Odcedzić. Przygotować syrop: do rondla wlać 500 ml
gorącej wody, wsypać cukier, dodać cynamon i goździki. Gotować, dopóki
cukier się nie rozpuści. Odszumować i ostudzonym syropem zalać orzechy.
Następnie odstawić. Po 3 dniach wyjąć orzechy na sito, a syrop
zagotować, odszumować i gorącym zalać orzechy. Odstawić na 12 godzin.
Następnego dnia smażyć orzechy 3-krotnie po 5 minut, z przerwami na
ostudzenie. Podczas smażenia odszumować. Gotowe konfitury ostudzić,
przełożyć do wyparzonych słoików i od razu zamknąć. Zielone orzechy
włoskie nadają się do przyrządzania konfitur około 20 czerwca. W dobrze
usmażonych konfiturach orzechy mają piękny, głęboki czarny kolor.

2.
Na 1 kg orzechów:
1/ Podziurawić orzechy widelcem i moczyć w zimnej wodzie przez 24
godziny, w tym czasie 3-krotnie zmieniać wodę
2/ Ugotować orzechy do miękkości
3/ Zrobić syrop: 1kg cukru + szklanka wody mineralnej niegazowanej +
laska cynamonu + 5 goździków
W tym syropie gotować orzechy 3 x 15 min, studzić między każdym gotowaniem.


Na nerki-chiński jaśmin ! http://www.shilintong.emouse.pl/


B17,Amigdalina, pestki moreli-sklep,  http://pestki-moreli.pl/ 

Qra   Linkownia robolka